Ile oblicz może mieć jedna kobieta? Czy “nieskończenie wiele” to odpowiednia liczba? Dla mnie jako artystki tak. Nie ma jednego słowa aby określić kobietę. Jako człowiek żyjący w kulturze europejskiej jest pełna sprzeczności ,balansuje między spełnianiem społecznych oczekiwań, a poznaniem siebie. Delikatna i wrażliwa, a jednocześnie silna
i niezłomna, takie w wielkim skrócie są dla mnie kobiety. Nie tylko dzisiejsze, również te, które żyły na przestrzeni wszystkich wieków.
i niezłomna, takie w wielkim skrócie są dla mnie kobiety. Nie tylko dzisiejsze, również te, które żyły na przestrzeni wszystkich wieków.
W cyklu “Jej oblicza” chciałam pokazać siłę kobiet. Ich pewność siebie, świadomość swojej siły i cielesności. Bez ukrywania się pod płachtą wstydu i ograniczeń narzucanych przez społeczeństwo. Nie zapominam również o wrażliwości, która jest jedną z naszych najcenniejszych cech. Tworzenie tego cyklu to dla mnie również łamanie stereotypu pokazywania młodego, kobiecego ciała. Maluję je w innej koncepcji niż przyjęto przez lata: idealnego i wygładzonego. Dodaję ostre kontrasty, cienie, ślady farby, które dodają ekspresji, mocy i niepokoju, burząc to co jest znane odbiorcy w klasycznych przedstawieniach postaci kobiety.
Zimna kolorystyka jest częścią mojej estetyki. Intensywne, czyste barwy kładę
z ekspresją na płótnie, przy statycznych układach ciał modelek. Stosuję wachlarz kontrastów form i barw by zatrzymać odbiorcę, aby zadał sobie pytanie: ile oblicz może mieć jedna kobieta?
Zimna kolorystyka jest częścią mojej estetyki. Intensywne, czyste barwy kładę
z ekspresją na płótnie, przy statycznych układach ciał modelek. Stosuję wachlarz kontrastów form i barw by zatrzymać odbiorcę, aby zadał sobie pytanie: ile oblicz może mieć jedna kobieta?